Dzisiaj kolejny post o LED’ach, a konkretnie o ich montażu.

Nie będzie to instrukcja, a jedynie krótki “reportaż” o tym, jak montowałem oświetlenie i z jakimi problemami się w jego trakcie spotkałem.

W moim poprzednim artykule opisałem zestaw, który skompletowałem oraz kryteria, jakimi się kierowałem podczas jego wybierania.

Oto on:

  • taśma led120 smd 5m ip33 ciepło zimna
  • sterownik barwy w­cw + pilot ­
  • zasilacz do listwy led 12v 3,5a (42w)
  • profil corner anoda bez klosza 30/60 stopni
  • klosz szron

W internecie nie ma zbyt wielu szczegółowych instrukcji dotyczących montażu listew, ale muszę przyznać, że jedyny problem jaki miałem, to montaż profilu.. ale o tym później.

W tym miejscu chciałbym zauważyć, że jeśli planujemy oświetlenie blatu kuchennego, to warto o tym pomyśleć już podczas montażu szafek kuchennych. Na tym etapie można już zrobić “miejsca” np. na przewody elektryczne.

Przed montażem należy się zastanowić, w jaki sposób poprowadzimy instalację elektryczną. Osobiście wszelkie okablowanie mam na szafkach wiszących. Tam też jest kontakt, do którego mam podpięty okap i zasilacza do listwy. Kluczowym elementem instalacji jest z pewnością włącznik. U mnie sterownik z odbiornikiem do pilota również leży na szafkach wiszących. Nie jest widoczny, za to takie rozwiązania posiada dwa minusy:

  • aby sterować listwą, musimy pilot skierować lekko w górę, w stronę odbiornika
  • na sterowniku jest przycisk włącznika, dlatego jeśli kiedyś wyczerpią mi się baterię w pilocie, będę musiał sięgać całkiem wysoko do włącznika

Etapy montażu:

  1. Sprawdzenie taśmy i sterownika – na “sucho” podłączyłem taśmę – sterownik – zasilacz. Pobawiłem się pilotem i upewniłem, że wszystko świeci jak należy.
  1. Odmierzenie odpowiedniej długości profilu

U mnie do oświetlenia był narożnik. Miałem dwa profile 2m i 1m oraz narożnik do ich połączenia. Można oczywiście przyciąć profile pod kątem 45 stopni i w ten sposób je łączyć, ale gotowy narożnik wygląda estetycznie, nie kosztuje wiele a oszczędza sporo pracy (i czasami nerwów).

Przyciąłem profile do odpowiedniej długość i jeszcze raz przymierzyłem razem z narożnikiem, czy idealnie pasują.

  1. Z racji tego, że instalację elektryczną mam na szafkach, zrobiłem dziurę w profilu na kable oraz musiałem przewiercić szafkę nad lodówką, również w celu przeprowadzenia przewodów. Akurat ta szafka nie jest szczególnie używana, więc przewody i dziury nie przeszkadzają w ogóle.
  1. Teraz największy problem z jakim się spotkałem i nie znalazłem na niego odpowiedzi..

Otóż profile do listwy led posiadają podkładki montażowe. Jest to blaszka, którą przykręca się do szafki, a jej boki wsuwa się w profil. Próbowałem wymierzać, przykręcać, a następnie wsuwać profil w te blaszki, ale niestety nie udawało mi się to w żaden sposób.

Poszedłem więc na łatwiznę…

Blaszki założyłem na profil, i przykleiłem do szafek za pomocą mocnej taśmy dwustronnej. (Jak dotąd nie odpadł 😉 )

 

TIP: Teraz, po zastanowieniu myślę, że mogłem założyć wszystkie blaszki na profil, następnie przykleić do nich kawałki taśmy dwustronnej i taką konstrukcję przykleić do szafki.

Następnie wysunąć delikatnie profil.. dzięki temu blaszki przykleiły by się do szafki dokładnie w tych miejscach, w których być powinny. Potem tylko przyklejone blaszki dokręciłbym śrubami i wsunął profil.

 

  1. Następnie zabrałem się za taśmę LED. Moja taśma przyszła do mnie w całości, czyli prawie 3m. Musiałem zatem ją przeciąć i wykonać “narożnik”.
http://oswietlenie-ledowe.com.pl

fot. oswietlenie-ledowe.com.pl

Taśmę LED odmierzyłem na odpowiednie odcinki, następnie musiałem ją jakoś połączyć. Na rynku można dostać nawet złączki zaciskowe do taśm, ale ja w tym przypadku zrobiłem połączenie własnoręcznie. Troszkę zdolności manualnych, dwa krótkie przewody i lutownica załatwiły sprawę.

Lutowanie taśmy LED

fot. lumenmax.eu

 

  1. Z drugiej strony taśmy przylutowałem i przewody zasilające.
  1. Sprawdziłem jeszcze raz, czy całość świeci jak należy.
  1. Przykleiłem taśmę do profilu, przeprowadziłem przewody w szafce aż do sterownika.
http://oswietlenie-ledowe.com.pl

fot. oswietlenie-ledowe.com.pl

  1. Następnie wsunąłem w profil odpowiednio przycięty klosz. Tutaj narożnik musiałem zrobić własnoręcznie, więc styki klosza przyciąłem pod kątem 45 stopni i pasują idealnie.
  1. Sprawdziłem czy wszytko działa.
  1. Napawałem się własnym dziełem i satysfakcją 😉

 

Całość montażu zajęła mi praktycznie całe popołudnie, ale to pewnie z braku wspomnianych wyżej zdolności manualnych i ustawicznego sprawdzania czy wszystko działa jak należy.

Mimo wszystko uważam, że nie jest to trudne i warto było zrobić to samodzielnie.. a i żona jest zadowolona 😉

No votes yet.
Please wait...