Meble po babci, czyli design z lat 50. i 60. wraca do łask

Chcesz zaaranżować modne wnętrze i wyposażyć je w designerskie meble? Zajrzyj do mieszkania babci. Obecnie wzornictwo przemysłowe z czasów PRL-u wraca do łask i cieszy się coraz większą popularnością. Charakterystyczne fotele, krzesła i komody utrzymane w minimalistycznej stylistyce lat 50. czy 60. to aktualnie skuteczny przepis na modną i funkcjonalną aranżację wnętrza.

Moda bywa przewrotna – to co jeszcze kilka lat temu uważaliśmy za przeżytek, z czasem staje się jednym z najpopularniejszych trendów. Tak jest właśnie w przypadku wzornictwa z czasów PRL-u. Jeszcze w latach 90. odżegnywaliśmy się od tej estetyki, jednak obecnie meble stworzone w tamtych czasach coraz częściej pojawiają się w nowoczesnych aranżacjach. Okazuje się bowiem, że domowe sprzęty, które wypełniały mieszkania naszych babć, doskonale komponują się ze współczesnymi elementami wystroju.

Usiądź wygodnie

Jego konstrukcja jest prosta – to w zasadzie dwie pary nóżek zbiegających się ku górze i zwieńczonych minimalistycznymi podłokietnikami. Siedzisko zazwyczaj pokrywała zgniłozielona lub bordowa tkanina. Można go było spotkać praktycznie w każdym polskim mieszkaniu – fotel wg. projektu Józefa Chierowskiego model 366, który w czasach PRL-u był jednym z najpopularniejszych mebli, obecnie znów jest wnętrzarskim hitem. Podobny renesans przeżywa inny polski fotel – model 300-190 projektu architekt Hanny Lis.

Oba te fotele łączy elegancki minimalizm, dlatego tego typu meble dają ogromne pole do wnętrzarskich eksperymentów. Można je łatwo samodzielnie odnowić – przemalować elementy drewniane i zmienić tapicerkę. W efekcie designerskie fotele z czasów PRL-u są obecnie jednym z najciekawszych aranżacyjnych trendów.

Moda na patyczaki

Obok powyższych foteli coraz większą popularnością cieszą się inne meble typowe dla czasów PRL-u. są to przede wszystkim krzesła tzw. patyczaki. Ich charakterystyczna konstrukcja składa się z niewielkich, toczonych szczebelków. Dzięki nim krzesła patyczaki są lekkie i nie przytłaczają aranżacji. Tego typu meble znakomicie komponują się zwłaszcza z nowoczesnymi wnętrzami, w których nie brakuje elementów wystroju o prostej formie.

PRZECZYTAJ  Sezon na komary tuż-tuż – pomyśl o zakupie moskitiery!

Boazeria nie jedno ma imię

Długie, cienkie deski, malowane najczęściej na brązowo-rudy kolor, były powszechnym elementem wystroju mieszkań w czasach PRL-u. Pokrywano nimi najczęściej ściany w korytarzach i przedpokojach. Boazeria, która w ostatnich latach wywoływała raczej nie najlepsze skojarzenia, obecnie wraca do łask. W nowoczesnym wydaniu deski na ścianach są np. bielone lub postarzane. Dzięki temu doskonale komponują się zwłaszcza z aranżacjami utrzymanymi w stylu skandynawskim. Boazerię można z powodzeniem wykonać samodzielnie – wystarczy przytwierdzić do ściany specjalnie dobrane łaty, a następnie do nich przykręcić deski.

Ponadto w nowoczesnych projektach wnętrz można często zobaczyć komody charakterystyczne dla lat 60. i 70. Mają one nieskomplikowaną formę, a na frontach wyraźnie zarysowaną strukturę drewna. Innym elementem wystroju, jaki znamy z mieszkań naszych babć są lampki kreślarskie osadzone na przegubowych podstawach, a także florystyczne tapety.

No votes yet.
Please wait...

Jeden komentarz

  1. No właśnie zauważyłam, że takie meble znowu stają się modne i coraz częściej ludzie nie kupują nowych mebli tylko starają się odrestaurować te stare. A muszę przyznać, że wychodzi to wszystkim na dobre 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *