Obecnie technika rozwija się bardzo szybko, a jednym z jej najważniejszych trendów, który nie ustępuje od wielu lat jest powszechne stosowanie rozwiązań wireless, czyli bez kabli. Pomimo tego w naszym otoczeniu wciąż mamy przytłaczającą liczbę urządzeń, która wymaga przewodów, czy to zasilających, czy sygnałowych, a przez to prędzej czy później będziemy musieli zmierzyć się z plątaniną kabli 😉
Jak zatem uporządkować kable w domu?
Postaramy się przybliżyć kilka sposobów na poradzenie sobie z „pajęczynami” przewodów.
Na początek kilka podstawowych rad:
- Planuj! Zakładamy, że pewnych instalacji nie zmienia się co tydzień, dlatego przed podłączeniem czegokolwiek przemyśl, co będziesz często odłączał, a co zostaje na stałe. Oznaczaj etykietami przewody, żeby wiedzieć, który do czego. Kilka takich samych kabli, np. USB lub zasilające, mogą być używane naprzemiennie.
- Postaraj się podwieszać kable. Ciekawym zjawiskiem jest gromadzenie się największego kurzu dokładnie tam, gdzie leżą kable 😉
- Zaplanuj ścieżkę kabli. Instalując np. zestaw kina domowego staniesz przed „niezliczoną liczbą” kabli sygnałowych i zasilających. Dobrze jest prowadzić je najkrótszą i najmniej widoczną drogą. Jeśli wiesz, że część z nich idzie w tym samym kierunku – spinaj je.
- Skróć długość kabla. Czasem kabla mamy za dużo, czasem jego część jest niewykorzystana. Warto nadwyżki zwijać i np. podwiesić w jakimś miejscu.
- Usuń kable z widoku. Kwestia estetyki, ale nawet pięknie poukładane nie są przyjemnym widokiem. No chyba, że zrobisz z tego sztukę…
Teraz kilka sposobów na ukrywanie i organizację „wolno wiszących” kabli:
- Korytko kablowe – proste i bardzo praktyczne rozwiązanie, wystarczy dobrać odpowiednią wielkość korytka do grubości kabli, przyciąć i zamocować na ścianie, podłodze, suficie, czy gdziekolwiek chcemy. Korytka najczęściej wyposażone są w taśmę dwustronną, przez co ich montaż jest banalny. Potem tylko układa się w nim kable i zamyka pokrywą. Fajne? Pewnie! jeśli jeszcze dodatkowo kolorystycznie „zleje” się z otoczeniem, jest prawie niewidoczne.
- Uchwyty, haczyki – to rozwiązanie mniej nowoczesne, ale jeszcze wciąż powszechne i dość skuteczne. To raczej rozwiązanie do prowadzenia ścieżek kabli i zapobieganiu ich plątaniu. Na przykład taki haczyk wbijało się w drewnianą listwę przypodłogową i już kabel się jej trzymał.
- Jeśli chodzi o haczyki, to wspominany na łamach naszego bloga Command również oferuje takie rozwiązanie. Uchwyty są samoprzylepne i oczywiście łatwo usuwalne.
- Organizery, uchwyty – to różnego rodzaju „trzymacze” kabli, dzięki którym możemy często używany kabel przyczepić np. do biurka i już nie musimy się po niego schylać.
- Klipsy biurowe – znane każdemu, duże czarne (w większość) klipsy są bardzo przydatne jeśli chodzi o organizację kabli. Wystarczy tylko przełożyć przez „oczko” kabel, a klips przyczepić do stołu.
- Lista przypodłogowa – nie każdy wie, ale lista przypodłogowa (głównie PCV, bo w drewnianych nie zauważyłem takiego bajeru) posiada specjalne korytko do kabli. Dzięki temu możemy przeciągnąć wiązkę kabli nawet przez całe mieszkanie i nikt tego nie zauważy. Bez plątanin, bez szkody na estetyce, bez problemu 😉
Jeśli macie jakieś własne patenty na organizację kabli, wpisujcie je w komentarzach.
Mały bonus dla fanów klocków Lego:
A jeśli na samą myśl o układaniu kabli wszystkiego wam się odechciewa, obejrzycie motywacyjny obrazek z dziedziny IT:)
Artykuł powstał przy współpracy z hurtownią elektryczną el12 sp z o.o. – http://el12.pl/kable-i-przewody,k335
Bardzo ciekawe rozwiązania. Szczególnie z tymi klockami. Rozmieszczenie kabli przy obrazku z telewizorem jest bardzo odważne 🙂
Fajne patenty na te kable :> Szczególnie przy moim kompie jest ich bardzo dużo, ale zaraz je uporządkuję klipsami. Dzięki za rady i pozdrawiam!