Pod koniec czerwca posłowie zadecydowali o włączeniu w rządowy program MDM również rynku wtórnego. Program „Mieszkanie dla Młodych” funkcjonuje w Polsce od 1 stycznia 2014. Do tej pory jednak obowiązywał jedynie na rynku pierwotnym. Niestety, najprawdopodobniej przez to ograniczenie, ze wsparcia finansowego skorzystało bardzo niewiele Polaków. Jak podaje Bankier.pl do końca czerwca z pieniędzy przewidzianych na dopłaty w programie MdM w tym roku wydano 268,4 mln złotych (37,5% z zaplanowanej kwoty 715 mln zł).
Jest to dobra wiadomość szczególnie dla mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie rynek pierwotny nie występuje. Z programu skorzystać mogą również osobyom, które nie mają dodatkowych środków na wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim.
Ponadto nowelizacja ustawy przewiduje dodatkowe poprawki, szczególnie dla rodzin wielodzietnych:
- możliwość skorzystania z programu MdM przez członków spółdzielni mieszkaniowych
- zwiększenie z 50 do 65 m kw. powierzchni mieszkaniowej, dla której liczona jest dopłata (dla rodzin wychowujących co najmniej trójkę dzieci)
- zwiększenie wysokości dopłat do 30 proc. tzw. wartości odtworzeniowej mieszkania (dla rodzin wychowujących co najmniej trójkę dzieci)
- brak warunku dofinansowania wyłącznie pierwszego mieszkania (dla rodzin wychowujących co najmniej trójkę dzieci)
- brak ograniczenia wieku (dla rodzin wychowujących co najmniej trójkę dzieci)
- możliwość przystąpienia do kredytu dowolnej osoby (nie jak dotychczas tylko z najbliższej rodziny)
My skorzystaliśmy z programu dopłat i szczerze polecamy. Szczególnie teraz, gdy tak naprawdę wybór mieszkań z dopłatą będzie nieograniczony. Sama się zastanawiam, jak by to było, gdyby MdM od początku obejmował również rynek wtórny. Może mieszkalibyśmy zupełnie w innym mieszkaniu. Ale z drugiej strony, ograniczenie programu pozwoliło nam podjąć decyzję dotyczącą wyboru między rynkiem pierwotnym, a wtórnym. Wszystkim planującym zakup mieszkania życzymy dobrych wyborów:)
Źródło: Bankier.pl