Wydawać by się mogło, że najtrudniejsze wybory przy wykańczaniu mieszkania dotyczą płytek, paneli, kolorów ścian. W praktyce okazuje się jednak, że z wyborem drobnych elementów, jak właśnie zlewozmywak, baterie, czy nawet klamki nie jest wcale łatwiej. Nawet jeśli mamy już jakiś swój typ, to poszukujemy zawsze opinii, które okazują się bardzo różne, czasem nawet sprzeczne. Tak też było w przypadku zlewu.
Jaki materiał wykonania zlewu?
To pierwsze pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć. My od razu wykluczyliśmy zlewozmywak granitowy. Mieliśmy z takim do czynienia na wynajmowanym mieszkaniu i nie mamy dobrych wspomnień. Powstawały plamy, które ciężko było domyć. Choć słyszeliśmy o nich również wiele dobrych opinii, to jednak doświadczenie podpowiadało nam, że to nie będzie dobry wybór.
W grę wchodziły zatem zlewy stalowe, i tu zrodziło się kolejne pytanie:
Stal polerowana czy mikrotekstura?
Przyznam, że bardzo długo nad tym rozmyślałam, praktycznie do samego końca nie byłam przekonana. Większość użytkowników w Internecie, znajomi, którzy mieli styczność z takim zlewem, w końcu sprzedawcy – wszyscy zachwalali mikrolen. Jako główną wadę zlewów stali polerowanej (gładkiej, błyszczącej) podawano zacieki i widoczność najmniejszej rysy. I zgadza się, mikrotekstura faktycznie pod tym względem wygrywa. Zacieków nie ma, zarysowań również nie widać. Ale jak się pewnie domyślacie zlew tego typu nie ma wyłącznie zalet. Otóż wadą mikrotekstury jest trudność w utrzymaniu. Największy problem jest z domyciem śladów po herbacie, kawie, czy pozostawionych na dłużej naczyń na ociekaczu. Cif czy inne mleczka nie pomagają. Ociekacz po umyciu wygląda ok, ale gdy tylko wyschnie, plamy pojawiają się na nowo. Podam Wam mój sposób, który jak dotąd sprawdził się najlepiej.
- przede wszystkim gdy wylewamy do zlewu herbatę, kawę czy inne brudzące płyny, warto od razu przepłukać zlew czystą wodą
- nie pozostawiać na dłuższy czas (np. na noc) naczyń na ociekaczu
- gdy jednak zlew już się zabrudzi można np. zastosować środek do czyszczenia łazienki W5 z Lidla i te najbardziej uporczywe plamy wyszorować szorstką częścią gąbeczki
Rozwiązanie to może nie eliminuje całkowicie śladów, ale nie są one już na tyle widoczne, aby od razu rzucały się w oczy.
Jednokomorowy czy dwu? Z ociekaczem czy bez?
Wszystko zależy m.in. od tego, ile możemy zająć miejsca na blacie, czy zmywamy pod bieżąco wodą, czy jednak zapełniamy jedną komorę wodą, a w drugiej płuczemy. My mamy niewielką kuchnię, dlatego zależało nam na uzyskaniu jak największej powierzchni blatu. Stąd prosty wybór: zlewozmywak jednokomorowy z ociekaczem.
A Wy jakie macie doświadczenia ze zlewozmywakami? Macie sprawdzone metody na ich czyszczenie?
Podobnie jest w przypadku zlewozmywaków granitowych. Doczyścić taki np. po rozlanym sosie jagodowym to istny koszmar.
Z pewnością tekst sponsorowany. Mam zlewozmywak firmy Teka mikrostruktura i jest beznadziejny. Po każdym użyciu zostają plamy. Nigdy więcej nie kupię, a ten postaram się zareklamować. Wczoraj czytałam o nim dużo negatywnych opinii, niestety nie czytałam przed zakupem. Uważam, że ten produkt jest nieprzystosowany do kontaktu z wodą.
Pani Małgosiu, tekst nie jest sponsorowany. Jest to moja szczera opinia, w której również wyraziłam swoje niezadowolenie. Jak dla mnie największą wadą są ślady na ociekaczu (po zostawieniu naczyń na dłużej). Z kolei po wylaniu kawy czy herbaty zawsze staram się spłukać porządnie zlew wodą, ponieważ pozostają ślady ciężkie do zmycia. Także przy odpowiednim używaniu, nie jest najgorzej.