Odgłos telewizora zza ściany, głośna kłótnia sąsiadów, nieustanne tupanie nad głową – życiu w bloku z wielkiej płyty towarzyszy cała gama różnego rodzaju dźwięków, z czego zdecydowana większość nie jest przyjemna dla ucha. Wiele osób do szału doprowadzają zwłaszcza hałasy dobiegające z łazienki sąsiada. Skąd się one biorą?
– Dźwięki z łazienki sąsiadów nie dają nam już żyć. Wiemy, kiedy biorą oni prysznic albo spuszczają wodę, bo szum z rur słychać wszędzie, nawet w naszej sypialni. Rzecz jasna deweloper uparcie twierdzi, że nasze mieszkanie spełnia wszystkie niezbędne normy akustyczne, a my jesteśmy po prostu przewrażliwieni – skarży się pani Grażyna, która wraz z mężem wprowadziła się niedawno do nowo wybudowanego mieszkania na jednym z warszawskich osiedli. Nie jest ona w swoim problemie osamotniona – osób, które podobnie jak pani Grażyna narzekają na złą akustykę swoich mieszkań, są w naszym kraju tysiące.
Czemu słyszymy hałasy z łazienki sąsiada?
– Według prawa budynki powinny być zaprojektowane i wykonane w taki sposób, aby poziom hałasu, na który będą narażeni ich użytkownicy, nie stanowił zagrożenia dla ich zdrowia, a także umożliwiał im pracę, odpoczynek i sen w zadowalających warunkach – zauważa Maciej Balcerek w warszawskiej agencji architektonicznej Perfect Space. – Problem w tym, że deweloperzy do kwestii akustyki podchodzą bardzo swobodnie, często oszczędzając na stosowanych materiałach.
Problemem wielu współczesnych bloków są hałasy dobiegające z łazienek sąsiadów, choć zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych należy unikać takich układów funkcjonalnych, przy których pomieszczenia sanitarne jednego mieszkania przylegają do pokoju sąsiedniego mieszkania. Niestety deweloperzy, chcąc zmaksymalizować powierzchnię użytkową swoich inwestycji, rzadko się do tych wymagań stosują.
Zdaniem Macieja Balcerka łazienka przylegająca do pokoju dziennego lub sypialni innego mieszkania niemal zawsze oznacza kłopoty, bo pomieszczenia te mają całkowicie odmienne funkcje, różnią się porą i sposobem korzystania z nich: – Ściana oddzielająca pokój jednego mieszkania od pomieszczenia sanitarnego sąsiedniego mieszkania może pod względem prawnym spełniać wymagania akustyczne, ale nie oznacza to, że zapewni odpowiedni komfort akustyczny. Wymagane normy w zakresie izolacyjności akustycznej są bowiem jedynie wartościami minimalnymi.
Hałas z łazienki sąsiada: co robić?
W jaki sposób ograniczyć słyszalność odgłosów z łazienek? Niestety najlepszym sposobem jest po prostu unikanie lokalizowania łazienek jednego mieszkania obok pokoi lub sypialni sąsiednich mieszkań, ale o to musi zadbać już sam deweloper na etapie projektu. Optymalna z punktu widzenia komfortu akustycznego jest sytuacja, gdy łazienka znajduje się wewnątrz mieszkania i jest otoczona ze wszystkich stron innymi pomieszczeniami tego samego lokalu. Jeżeli łazienka musi z jakiegoś powodu koniecznie przylegać do ściany międzymieszkaniowej, to powinna znajdować się po obu stronach tej ściany.