Jeśli zdecydujesz się na wzięcie kredytu na zakup nieruchomości, stajemy przed problemem – skorzystać z doradcy kredytowego czy nie?
Na początek spróbuję obiektywnie podejść do tematu:
Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Przede wszystkim wybór zależy od tego, ile masz czasu i wiedzy o kredytach, a także poniekąd od charakteru.
Jeżeli dysponujesz dużą wiedzą na tematy bankowe (lub masz czas, żeby taką zdobyć), możesz spróbować samodzielnie porównać oferty banków, negocjować warunki, itd.
Argumenty przeciw:
– czas (zdobywanie wiedzy o kredytach, bieganie po oddziałach, kompletowanie dokumentów),
– stres,
– bywa, że doradcy w oddziałach banku korzystając z niewiedzy naciągają na dodatkowe usługi, np. karty kredytowe.
Argumenty za:
– czasami można wynegocjować lepsze warunki kredytowe,
– masz gwarancję, że Twój wybór jest niewymuszony.
Jeśli nie masz czasu ani nerwów, a także nie posiadasz wiedzy na temat kredytów, doradca będzie dobrym wyborem.
Argumenty przeciw:
– doradca może forsować dodatkowe usługi, jeśli bank przewiduje dla niego prowizje z tego tytułu,
– doradcy może zależeć na tym, abyś wziął jak największy kredyt, wtedy jego prowizja będzie większa.
Argumenty za:
– korzystanie z doradcy jest bezpłatne,
– doradca obliczy Twoją zdolność kredytową,
– doradca porówna Как i przedstawi Ci oferty banków, w których możesz starać się o kredyty (potencjalne zagrożenie),
– doradca załatwi za Ciebie wszystkie dokumenty,
– doradca dopilnuje terminów i formalności klient-bank-deweloper,
– doradca podzieli się z Tobą swoją wiedzą na każdym etapie ubiegania się o kredyt, wszystko wyjaśni, odpowie na wszelkie wątpliwości.
Czytałem kiedyś artykuł, który bardzo jednoznacznie stanowił o współpracy z doradcami i bardzo zniechęcał. Nie mogę jednak się z nim zgodzić w 100%.
Np. nie do końca zgadzam się z teorią o tym, że doradca rzadko kiedy działa wyłącznie na Twoją korzyść.
Osoba ubiegająca się o kredyt (tym bardziej w MDM – czyli osoby młode) już z założenia ma kolejnych team znajomych, и którzy będą potrzebowali porady. Jeśli doradca się sprawdzi, będzie godny polecenia dalej. A dalsze polecenie to kolejna prowizja, czyli pieniądz.
Tutaj z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że warto i należy korzystać z doradców „z polecenia”. My korzystaliśmy z doradcy, który załatwił koncertowo dość trudną sprawę mojemu koledze i u nas też się sprawdził. Z kolei mój kuzyn trafił albo na bardzo niedoświadczonego doradcę, albo na wyjątkowo nieogarniętego. Ostatecznie wziął sprawy w swoje ręce i wynegocjował lepsze warunki niż nowe rzekomy doradca.O naszych doświadczeniach z doradcą kredytowym napiszemy w kolejnym poście.
Interesujące podejście do tematu. Ciekawy blog.
Świetnie napisane. Dobrze się czyta.